„Baba” do ubijania klepiska

Kwadratowy kawałek drewna z dwoma uchwytami.

Nr inw. MNS KW 15054, EI/1332
Wymiary: wysokość 111,5 cm, szerokość 27,6 cm
Datowanie: pocz. XX wieku

Czy słyszeliście kiedyś powiedzenie, że w nieuporządkowanym miejscu „dziada z babą nie brakuje”?

W naszym skansenie, który jest miejscem jak najbardziej uporządkowanym, w chałupie z Obidzy przysłowiowego dziada z babą również nie brakuje. W przelotowej sieni znajduje się „dziad” czyli przyrząd ciesielski służący do strugania gontów, przypominający ławeczkę z charakterystycznym drewnianym imadłem. „Baba” natomiast spogląda na niego z przeciwległej ściany, sprzed wejścia do dymnej kuchni. Czym jest baba i do czego służyła?

Baba ma postać kanciastego kawałka drewna, do którego po bokach przymocowane są dwa kije służące jako uchwyty. Tak skonstruowany przedmiot użytkowany był jako ubijak do klepiska, czyli charakterystycznej podłogi obecnej w wielu wiejskich chałupach, zwłaszcza w tych bardziej archaicznych zwanych „kurnymi”, gdzie nie było odprowadzania dymu na zewnątrz poprzez przewód kominowy. Wbrew pozorom klepisko nie jest ubitą ziemią, lecz gliną z mieszanką sieczki i trocin.

Dla wielu osób jest to symbol ubóstwa, jednak niewielu zdaje sobie sprawę z jego ogromnej praktyczności w przeciwieństwie do drewnianej podłogi z desek. Zasadę działania klepiska można przyrównać do gąbki, bowiem wchłaniało wszystkie płyny i nieczystości powstałe podczas prac kuchennych. Gdy gospodyni przez nieuwagę wylała troszkę mleka przelewając je ze skopca do wiadra lub gdy myła i szorowała garnki, woda która wylała się z cebrzyka wnikała w glinianą polepę, dzięki czemu nie trzeba było jej starannie ścierać jak w przypadku podłogi z desek. Co ciekawe, ten praktyczny aspekt zastosowany został w zamożnej chałupie posła Wincentego Myjaka z Zagorzyna, znajdującej się na terenie ekspozycji sądeckiego skansenu. Przestronna i nowoczesna jak na tamte czasy kuchnia wyposażona została w drewnianą podłogę, jednakże „kąt kuchenny”, gdzie wykonywano najwięcej czynności związanych z myciem wyłożony został cegłą, tak aby ciecz w nią wnikała, nie niszcząc drewnianej podłogi. W przypadku klepiska z nadmiarem wilgoci również nie należało przesadzać, bowiem zbyt duża ilość cieczy wpływa na jego uszkodzenie. W takich przypadkach sięgano po drewnianą babę, przy pomocy której można było utrzymać podłogę w ryzach.

Kamil Basta


 
Pobierz bezpłatną aplikację VisitMałopolska
 
Android
Apple iOS
Windows Phone
<
>
   

Powiązane treści