Nr inw. MNS KW2793, EI/1375
Materiał: skóra cielęca, juchtowa
Wymiary: długość stopy 28 cm
Datowanie: 1959 r.
Miejsce pochodzenia: Łącko (pow. nowosądecki, woj. małopolskie)
Na paradniejsze kierpce używano skór bydlęcych dębionych, czyli wyprawianych przy użyciu kory dębu. Kierpce do codziennego chodzenia szyło się z niewyprawionej skóry świńskiej (tzw. „kierpce spyrcane”). Zszywało się je rzemieniem, nie miały podbić, więc na deszczu rozciągały się, a w słońcu schły i twardniały. Za to, jak pisał Antoni Kroh, „nadawały się do jedzenia, więc trzeba je było wieszać gdzieś wysoko, żeby ich nie porwał pies albo kot. Czasem silniejszy pastuch, gdy już nie mógł wytrzymać z głodu, zrywał słabszemu kierpce, opiekał przy ognisku i zjadał” (A.Kroh, „Sklep potrzeb kulturalnych”).
W kuchni w góralskiej chałupie z Obidzy dwie pary nowych, wyjściowych kierpców (męskie i kobiece) położono na półce między naczyniami. Także stare buty rozczłapane od częstego noszenia, wielokrotnie łatane przyszczypkami i stwardniałe, tak że w dotyku bardziej przypominają drewno niż skórę, leżą bezpiecznie na półce nad wyrkiem.
Kierpce krojone były razem z podeszwą z jednego kawałka skóry i szyte rzemieniem. Starszy typ obuwia szyto w tzw. „kostkę” – drobny szew obejmował cały obwód buta, wraz z częścią przednią („kufą”). Późniejsze kierpce, pod wpływem mody podhalańskiej, miały grubszy rzemień biegnący wierzchem na kufie – mówiono, że były „szyte w rzemień”. Kierpce przymocowywano do nogi owijanym wokół łydki rzemieniem zwanym „nawłoką” lub „nakońcem”. Przy spodniach starszego typu, szerokich, rzemień okręcano na nodze, pod nogawicą. W nowszych „sukniokach”, o wąskich nogawicach, owijano go na wierzchu. Górale Sądeccy nosili „kiyrpce” do stroju świątecznego zarówno latem, jak i w zimie. Latem zakładano kierpce na płócienne onucki – „cułki”, a zimą na kapce, szyte z samodziałowego sukna w formie grubych skarpet. W latach 30. XX w. rozpowszechniły się robione na drutach wełniane skarpety. Wtedy także, pod wpływem Podhala, pojawiły się w regionie kierpce podbijane skórzaną podeszwą i zapinane na metalową sprzączkę.
W produkcji kierpców specjalizowali się kierpcarze, zawodowi rzemieślnicy działający głównie we wsiach góralskich, m.in. w Łącku i w Piwnicznej. Nowe kierpce prezentowane w chałupie z Obidzy wykonał Józef Turek, znany kierpcarz z Łącka. Od lat 20. XX w. prowadził tam warsztat szewski, w którym realizował nie tylko prywatne zamówienia dla miejscowych, dostarczał także większe ilości butów handlarzom pochodzenia żydowskiego działającym w Krościenku, a po wojnie szył kierpce na sprzedaż na Podhalu. Swoim rzemiosłem zajmował się do lat 70. ubiegłego wieku. Kierpce ozdabiał za pomocą stempli, buty zamawiane do ślubu lub na większe uroczystości malował szelakiem – lakierem na bazie spirytusu. Dzięki temu zyskiwały połysk i nie przemakały.
Kierpce („kyrpci”) były powszechnym obuwiem także u Łemków. Do końca XIX w., a nawet jeszcze w latach 30. XX stulecia kierpce, które dzisiaj kojarzą się wyłącznie z góralszczyzną, noszono także u Lachów i na Pogórzu. Mimo to Lachy kpili z Górali chodzących w kierpcach, a Górale – choć niejeden marzył o butach z cholewami – naśmiewali się z lachowskich, podbijanych podkówkami karbiaków i przezywali sąsiadów „podkówcorzami”.
Joanna Hołda