W zaaranżowanym wnętrzu góralskiej chaty panuje półmrok. Przez małe okna wpada niewiele światła. Przez chwilę trzeba przyzwyczaić oczy, by przekonać się, że na ścianach, suficie i sprzętach roi się od rytych w drewnie wzorów. Uważnego widza zaintryguje powtarzalność form, najczęstsze to rozety. Warto wiedzieć, że znalazły się tu nie tylko po to by ozdabiać. To symbole, które miały zabezpieczać mieszkańców domu przed działaniem złych mocy. Zresztą nie tylko one. Spójrz, na kołysce wisi czerwona wstążeczka – czerwień jest kolorem magii (od słowa „krasny”, czyli „jaskrawoczerwony” wzięły swoją nazwę krasnoludki). Także dziś wiele matek i babć wiesza podobne amulety na wózku, łóżeczku, a nawet rączce niemowlaka.