Przez wiele lat wiązał koniec z końcem w niewielkim gospodarstwie, dorabiając dorywczymi pracami u bogatszych gospodarzy, w papierni, w kopalni węgla, w kamieniołomie, jako pomocnik grabarza. I rzeźbił. Nie spodziewał się, że życie szykuje mu niespodziankę. Pewnego dnia żona Wawry postanowiła sprzedać jego rzeźby w pobliskim dworze. Nabywcą był Emil Zegadłowicz - znany poeta i prozaik. Nie tylko zaczął kupować rzeźby Wawry, ale urządzał im w swoim domu wystawy. Zafascynowany rzeźbiarzem napisał Balladę o Wowrze, powsinodze beskidzkim, świątkarzu, o Bogu prawdziwym i Chrystusie frasobliwym rzeźbiącym patrona Beskidu. To wystarczyło by Wawro – obdarzony talentem rzeźbiarskim, wielką wyobraźnią i umiejętnością opowiadania, wypłynął na szerokie wody, stał się sławny. Powiadał, że rzeźbiąc czuje się „jakby gadał z Panem Bogiem”.
Jędrzej Wawro Muzeum Etnograficzne Kraków
Beacon