Gurmana lachowska

Bogato zdobiony strój męski na manekinie.

Nr inw. MNS KW 769, EI/3584
Materiał: sukno owcze samodziałowe, haft nićmi wełnianymi
Wymiary: długość 115 cm
Datowanie: przed I wojną światową
Miejsce pochodzenia: Moszczenica (pow. nowosądecki, woj. małopolskie)

 W zimnej izbie w chałupie z Gostwicy odtworzono scenę z wesela, jakie mogło mieć miejsce wiek temu w rodzinie zamożnych gospodarzy ze wsi w centrum regionu Lachów Sądeckich. O statusie majątkowym i społecznym uczestników obrzędu oraz przynależności do grupy etnograficznej świadczą m.in. stroje. To ubiory obrzędowe noszone przez zamożnych kmieci z tego subregionu na przełomie XIX i XX stulecia. Podkreślają wyjątkowy charakter zaślubin – jednej z najważniejszych uroczystości rodzinnych odbywających się w wiejskiej społeczności oraz identyfikują jej uczestników, wskazując przypisane im w tym dniu role. Jednym z takich ubiorów jest gurmana, która jeszcze w okresie przedwojennym była elementem stroju starostów weselnych, czyli wszystkich żonatych mężczyzn. Grupie „starosieńków” przewodził starszy starosta – na weselu najważniejsza osoba po młodych. Najczęściej był to ktoś z najbliższej rodziny panny młodej, zwykle ojciec chrzestny lub wujek dziewczyny (brat matki). Mimo że obrzęd prowadził starszy drużba, to „na pierwszym miejscu był postawiony starszy starosta”. To on rządził weselem, „jak siodł to miało być siadane, jak stoł to miało być stane”. Był gospodarzem wesela. Zapraszał do błogosławieństwa, pilnował by nie zabrakło jedzenia i alkoholu.

Starostowie do tradycyjnej gurmany zakładali granatowe sukienne spodnie z haftami, tzw. „błokicia”, karbiaki, czyli buty z wysokimi cholewami, które na wysokości kostki były ułożone w charakterystyczne miechy, haftowaną koszulę, granatową wyszywaną kamizelkę i zdobiony pas „sros” lub szeroki pas typu góralskiego. Na początku XX w. Seweryn Udziela, etnograf i badacz sądeckiej wsi, pisał, że strojną gurmanę mężczyźni przywdziewali na wierzch nie tylko na paradę, ale także w czasach chłodnych i deszczowych. Bogato wyszywana gurmana, rzecz w tamtych czasach kosztowna, była marzeniem kmiecych synów: „Każdy młody parobczak pragnie gorąco mieć jak najpiękniejszą gurmanę i w miarę funduszów, jakie posiada na opłacenie krawca, każe sobie mniej lub więcej bogato i na piersiach szeroko gurmanę wyhaftować”.

Gurmana to rodzaj długiego płaszcza szytego z grubego samodziałowego sukna owczego, czyli tkanego na domowych krosnach i spilśnianego w foluszu. Na gurmany starszego typu przeznaczano sukno białe. Od przełomu XIX i XX w. bardziej modne stały się gurmany z sukna w kolorze brązowym, tak zwane „corne”. Gurmany miały archaiczny krój poncho podłużnego. Przód, tył i górne części rękawów krojono z jednego płata materiału. Dolną część rękawów doszywano. Stan był poszerzany od bioder klinami, które w czarnych gurmanach tworzyły po bokach dwie fałdy (w starszych gurmanach białych było ich cztery). Po bokach, poniżej pasa znajdowały się skośne rozcięcia kieszeniowe bez wszytych worków kieszeni. Pozwalały one łatwo sięgać do kieszonki w pasie noszonym pod gurmaną lub zatkniętego za pas kapciucha z tytoniem.

Wyróżnikiem lachowskich gurman były bogate hafty łańcuszkowe wykonane wełnianymi nićmi, czasami uzupełniane drobnymi cekinami. Wyszywane szlaki z lachowskimi motywami „wisełki z ogóreczkami” lub „rapkami”, „półkostek z pazdurkami”, kwiatków czy listeczków, biegły na piersiach, wzdłuż rozcięć przodu, wokół dolnej krawędzi i przy mankietach. Zdobiły także stójkę i rozcięcia kieszeni.  Efekt podkreślały lamowania i aplikacje z czerwonego sukna. Najbardziej charakterystycznym elementem było pięć bukietów rozmieszczonych symetrycznie wokół dolnej krawędzi – po jednym w rogach przodów, dwa po bokach i jeden na środku tyłu. Haft wokół dolnej krawędzi najwyraźniej odróżniał gurmany noszone przez Lachów od gurman góralskich, których dół nie był zdobiony.

Białe gurmany lachowskie wyszywano skromniej, szlaki barwnych wzorów były na nich węższe i drobniejsze. Rozkwit zdobnictwa nastąpił pod koniec XIX w., misternym, gęstym haftem układanym w szerokich pasach, dekorowano przede wszystkim gurmany „corne”. Rozmaitość wzorów była tak wielka i odrębna dla poszczególnych parafii, a nawet wsi, że po wyszyciach na gurmanie można było rozpoznać, skąd pochodzi jej właściciel.

Joanna Hołda


 
Download free VisitMałopolska app
 
Android
Apple iOS
Windows Phone
<
>
   

Related Assets