Krakowski Teatr Scena STU
Krakowski Teatr Scena STU
„Ja chcę, żeby STU to był mieszczański teatr”- mówi Jasiński, bo „teatr ma sens tylko wówczas, jeżeli przychodzi do niego publiczność i szczelnie go wypełnia”. Tak więc produkuje się tu spektakle na wysokim poziomie, nie oszczędzające na scenografii i z szacunkiem dla potrzeb widzów. Ojciec założyciel dyrektoruje od 50 lat. To jedyny taki przypadek w Polsce i Europie.
Wprost trudno uwierzyć, jakie były początki. Najpierw (1967) scenka przy ul. Brackiej, koło Rynku Głównego i tylko trzy rzędy ławek dla 27 widzów. Kilka lat później, po pożarze, teatr przenosi się o numer dalej. Tam „aż” cztery duże pokoje. W jednym z nich znajduje się scena i widownia na 35 osób.
Przeprowadzka dalej od centrum, na ulicę Rydla, to wielka zmiana. Widownia na tysiąc miejsc w namiocie cyrkowym, który uwaga: trzyma tylko jeden 20-metrowy maszt!
Od 1979 roku teatr przenosi się na al. Krasińskiego, w pobliże Wisły i Wawelu. W budynku dawnego kina „Krakus” jest widownia co prawda tylko na 236 osób, ale za to także piękne foyer, a nawet pokoje gościnne dla artystów z innych miast. Teatr obcina ze swojej nazwy ostatnią część wyrazu „stu-dencki” i zostaje Teatrem STU. Potem okaże się, że „jest to nazwa magiczna, zawierająca wiele znaczeń ukrytych w znaku, którym jest trójkąt w kole i kwadracie”.
Scena STU na początku swojego istnienia szybko wyspecjalizowała się w spektaklach awangardowych i wielkich widowiskach plenerowych. Lata 70. przyniosły Teatrowi popularność nie tylko w kraju, ale i za granicą. On sam stał się jednym z ważniejszych zespołów ówczesnej europejskiej awangardy teatralnej. Legendarny tryptyk, na który złożyły się spektakle Spadanie (1970), Sennik polski (1971) i Exodus (1974) okrzyknięty został głosem młodego pokolenia w dyskusji o współczesnym świecie, krytycznym dialogiem z widownią o kształt przyszłej Polski.
Przez wiele lat odbywały się tu transmitowane w telewizji i cieszące się ogromną popularnością benefisy polskich artystów. Współcześnie jest teatrem impresaryjnym, na którego repertuar składają się inscenizacje klasyki polskiej i światowej. Fenomen STU przyciągnął nie tylko aktorów, reżyserów i poetów, ale także wybitnych muzyków – z ośrodkiem Jasińskiego związali się m.in. Jan Kanty Pawluśkiewicz, Andrzej Zaucha i Beata Rybotycka.
Repertuar teatru można znaleźć na stronie https://www.scenastu.pl/