Fajna stacja, z doskonałymi perspektywami. Malownicze miejsce – tak o Jaworzynie Krynickiej mówią narciarze i snowboardziści. Ośrodek kusi jednak nie tylko pięknymi i rozległymi panoramami na Beskid Sądecki, ale przede wszystkim sześcioosobową gondolą, dwoma czteroosobowymi krzesełkami, kilkoma orczykami, zorganizowanym miejscem dla najmłodszych narciarzy, a także prawie 10 km malowniczych tras zjazdowych, w tym najdłuższą oświetloną w Polsce (2600 metrów). Jak dotrzeć na szczyt Jaworzyny? Najprościej i najszybciej za pośrednictwem gondolki z doliny Czarnego Potoku. Gdy już staniemy na 1114 m n.p.m. do wyboru będziemy mieli parę tras. Zjazd np. “jedynką” oznacza 2600-metrową przygodę na łatwym i średnio-trudnym stoku, a “dwójką” 900- lub 1800-metrowy (jeśli zjedziemy na sam dół) średnio-trudny zjazd. Nie można też zapomnieć o wymagającej 1000-metrowej, homologowanej przez FIS czarnej “piątce”. To jednak nie wszystko. Gospodarze stacji pomyśleli także o tych wszystkich, którym nie wystarczają “zwykłe” trasy. W kilkusetmetrowym snowparku – o nazwie Krynistler – przypływ adrenaliny gwarantowany. Jest tu kilka skoczni o różnej wysokości, a także kilkanaście jibowych przeszkód. Są też dwie linie przejazdowe – dla najmłodszych i początkujących oraz dla tych wszystkich, którzy nie „czują” strachu. Na Jaworzynie Krynickiej można też spróbować jazdy na „tyczkach” – około 700 metrów z pomiarem czasu. Dla najmłodszych powstaje zaś 200-metrowy Funpark, oczywiście z atrakcyjnymi przeszkodami. Zdecydowana większość stoków jest oświetlona, ratrakowana i może być sztucznie dośnieżana. Jest wypożyczalnia sprzętu, serwis i szkółka narciarska.