Baca ma dowody na to, że Babia Góra nie bez powodu została nazwana przez Niemców Teufelspitze, czyli góra diabła. Niejednokrotnie miał do czynienia z wilkami, które próbowały porwać jego owce. Ale jak w każdej bacówce śpi się czujnie, a górale już mają swoje sposoby na tych niebezpiecznych drapieżników. Chociaż oczywiście szkody w stadach się zdarzają, a wilk to gatunek w Polsce chroniony. Jednak na bacówce z całą pewnością panuje dobra energia, a bacowska rodzina dwoi się i troi, by każdy wędrowiec mógł skosztować przepysznych serów. Bacówka położona w Zubrzycy Górnej jest jedną z nielicznych w paśmie babiogórskim Beskidu Żywieckiego. Tradycja produkcji oscypka nie jest tam tak popularna, jak w Tatrach. — Jednak oscypki kupują nie tylko turyści, ale i sąsiedzi – zapewnia baca. Sery w bacówce: redykołka, gołka, żentyca, oscypek, bryndza, bundz - wszystkie smaczne i zdrowie, a zdaniem niektórych posiadające i magiczne właściwości - dające m.in niespożytą moc mężczyznom do ciężkiej pracy.