Szlakiem krakowskich szopek. Światowy fenomen, kunsztowna forma i wielowiekowa tradycja

Widok na kolorowe szopki krakowskie ustawione pod pomnikiem Adama Mickiewicza.
Zachwycają misternością i zadziwiają barwną historią. Szopki to unikatowa tradycja oraz kulturowa wizytówka Krakowa. W swojej kolekcji posiadali je francuski mąż stanu Charles de Gaulle i prezydent Czechosłowacji generał Ludvik Svoboda. Od 2014 roku krakowskie szopkarstwo znajduje się na Krajowej Liście Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego, a w 2018 roku, jako pierwsze polskie zjawisko, zostały wpisane na Listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości UNESCO. W czym tkwi magia szopek? Sprawdźmy.

Od pomnika Adama Mickiewicza aż do muzeum

W każdy pierwszy czwartek grudnia, krakowscy szopkarze tradycyjnie zmierzają na Rynek Główny, przed pomnik Adama Mickiewicza. Wokół wieszcza ustawiają zrobione przez siebie szopki krakowskie. Misterne zdobienia i kolorowe elementy tworzą barwną galerię pod gołym niebem, którą tłumnie odwiedzają krakowianie i turyści.

W tym roku jednak szopki prezentowane były nie u stóp wieszcza, a pod arkadami Sukiennic. I było ich rekordowo dużo - aż 229! Razem z hejnałem w samo południe, artyści ustawili się w orszak - prowadzony przez krakowiaka z gwiazdą - by z Rynku Głównego przejść do Pałacu Krzysztofory, gdzie znajduje się siedziba Muzeum Krakowa. To tam wszystkie szopki poddawane były ocenie jury. 10 grudnia ogłoszono wyniki i zwycięzców. Które szopki podbiły serca jurorów? O tym przekonamy się wybierając się na wystawę pokonkursową do Pałacu Krzysztofory – trwa do 25 lutego 2024 roku. Kto lubi szopkarskie arcydzieła może również ruszyć szlakiem - tak, tak - szopek po Krakowie. Odnajdzie je na skwerach, placach, a także w wielu witrynach sklepów, hoteli i restauracji.  

Szopki krakowskie – narodziny tradycji

Tradycja szopek krakowskich sięga czasów średniowiecznych. W okresie Bożego Narodzenia, w wielu miastach odbywały się wówczas barwne widowiska prezentujące sceny biblijne. Kiedy w XVIII wieku wprowadzono zakaz urządzania w kościołach takich przedstawień, pojawił się trend budowania szopek kukiełkowych. Strzelista konstrukcja złożona głównie z małych, drewnianych elementów, była budowana na wzór kościoła, w którym inscenizowano jasełka.

Tradycja krakowskiej szopki w swym obecnym kształcie zaczęła się w drugiej połowie XIX wieku. Te miniaturowe dzieła sztuki powstawały  w okresie zimowym, kiedy roboty przy budowach się kończyły i nastawały przymrozki. Wtedy rzemieślnicy nie mieli co robić, a pieniędzy na życie brakowało. Budowa szopki była więc idealnym sposobem na zabicie wolnego czasu, a jednocześnie dodatkowym źródłem zarobku w martwym sezonie.

To dlatego murarze i budowlańcy z Krowodrzy, Zwierzyńca, Czarnej Wsi, Grzegórzek i Ludwinowa zaczynali zimą tworzyć te misterne konstrukcje? Kto wykonał ją pierwszy? Nie wiadomo. Wiadomo za to, że każdy z wykonawców robił to krok po kroku, wycinając ręcznie wszystkie elementy, inspirując się tym, co ma przed oczami – Krakowem. To właśnie sprawiło, że szopki spod Wawelu nie przypominały żadnych innych, zarówno w Polsce, jak i na świecie.

Historia wie również, kto stworzył tak zwany model krakowski, a więc pierwowzór szopki niemal idealnej, na którym wzorowali się kolejni rzemieślnicy. Tym człowiekiem był Michał Ezenkier, kaflarz i murarz z Krowodrzy. Jego szopka wyznaczała przez wiele lat trendy i inspiracje, była (i w sumie nadal jest) niedoścignionym wzorem. Tak o nim pisał w opublikowanej broszurce o szopce krakowskiej Stanisław Estreicher: „Stary Michał to weteran szopkowy. Od lat czterdziestu, bo od roku 1864 chadza zimą co roku z szopką po Krakowie, a jesienią lepi szopki i struga i ubiera figurki. Jego szopki mają sławę najpiękniejszych, figurki jego ubierania są najstrojniejsze. On to sam obmyśla te bogate wieże, kopuły, krużganki, zdobiące szopkę krakowską na wzór Wawelu lub wieży Maryackiej…”

Jak powstaje szopka krakowska?

Praca nad budową szopki wymaga precyzji, zręczności, skupienia i czasu. Zwykle zaczyna się od wycinania drewienek i listewek (wszystko wykonuje się ręcznie), a z wyciętych elementów wznosi się wieże, które starannie okleja się kolorowym papierem. Szybki w oknach mają koronkowe motywy regionalne. Inspiracją do budowy szopki są krakowskie świątynie ze strzelistymi wieżami, na czele z Bazyliką Mariacką.

Kukiełki do szopki to również istotna część budowli. Kiedyś strugało się je dłutem długimi godzinami, a czasami przygotowywano je z gałganków oraz drutu. Osadzano na patykach, jeśli miały się poruszać i przedstawiać historię o Bożym Narodzeniu. W tym świątecznym teatrum niektóre postacie się zmieniały, ale nie mogło zabraknąć w nim Świętej Rodziny, żłóbka, przy którym czuwały anioły i zwierzęta, a pokłon bili pastuszkowie. Czasami pojawiała się w niej śmierć, diabeł, Żyd. Hołd składali i krakowiacy, i górale, a po szóstym stycznia pojawiali się Trzej Królowie i gwiazda. Niektórzy wstawiali do środka Lajkonika, smoka wawelskiego, a w okna wieży hejnalistę. Można było zamontować w konstrukcję kwiaciarkę z Rynku Głównego, generała Tadeusza Kościuszkę czy marszałka Józefa Piłsudskiego.

Każdy element był precyzyjnie przemyślany, wierny tradycyjnym wymogom. I tak budowano ją krok po kroku, przez cały rok, by była gotowa przed Bożym Narodzeniem i z należytą powagą oddawała hołd Nowonarodzonemu Jezusowi. Mniejsze szopki, które miały stanąć pod Drzewkiem Bożonarodzeniowym zwykle się sprzedawało. Większe, które miały nawet trzy metry wysokość, brało się do rąk i nosiło po kolędzie. Widowisko lalkowe, w którym brały udział czasem całe rodziny, miało specjalnie napisane teksty i muzykę. Według historycznych podań, pod koniec XIX i z początkiem XX wieku, w Krakowie prężnie działały zespoły szopkarskie, które prezentowały swoje szopki na Rynku Głównym. Ci, którzy mieli najpiękniejsze i najbardziej okazałe, byli zapraszani na występy oraz kolędowanie do domów.  

W kolejnych latach szopka się zmieniała i ewoluowała, Pojawiały się w niej inne postacie historyczne, sposób oświetlania oraz materiały. Tradycja jednak wciąż żyła, przekazywana z dziada pradziada, z ojca na syna. 
 

Konkurs krakowskich szopek – odrodzenie tradycji

Chodzenie z szopkami po domach zakończyło się w okresie I wojny światowej. To wtedy Austriacy wprowadzili kategoryczny zakaz kultywowania tej tradycji. Ubolewali nad tym jej miłośnicy, którzy po zakończeniu wojny próbowali wskrzesić dawne obrzędy, tak samo żywe, jak w złotym okresie szopki krakowskiej. Udało im się przywrócić widowisko. Na krakowskich ulicach znowu pojawili się kolędnicy, tyle że ich szopki coraz bardziej odstawały od tej stworzonej przez weterana Michała Ezenkiera. Pomysł, by przywrócić im dawny styl poprzez konkurs, okazał się strzałem w dziesiątkę.

Jerzy Dobrzycki, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, wielki miłośnik historii i tradycji, sprawił, że w 1937 roku przed pomnik Adama Mickiewicza przyniosło swoje dzieła 86 twórców! Za najpiękniejszą uznano szopkę wykonaną przez murarza z Krowodrzy – Stanisława Polaka. I tak oto została zapoczątkowana doroczna tradycja, która mimo przerwy związanej z okupacją niemiecką, z sukcesem trwa do dzisiaj. Od 1946 roku konkurs szopek organizuje Muzeum Historyczne miasta Krakowa (Muzeum Krakowa).

Niezwykła kolekcja szopek w Muzeum Etnograficznym  

Jeśli chcielibyście zobaczyć najstarsze szopki krakowskie i zgłębić ich historię bardziej wnikliwie, to koniecznie musicie odwiedzić Muzeum Etnograficzne im. Seweryna Udzieli w Krakowie. Znajduje się tutaj unikatowy zbiór ponad 200 szopek, w tym najstarsza i najcenniejsza szopka wraz kukiełkami wykonana w latach 90. XIX wieku, przez wspomnianego już Michała Ezenekiera. Kolekcja zawiera także niezwykłą szopkę, która poświęcona jest postaci Stanisława Wyspiańskiego. Wykonał ją nieznany murarz-szopkarz, natomiast są podejrzenia i domysły, że została ona wykonana pod kierunkiem samego artysty. Czy to prawda? Tę zagadkę pozostawiamy Wam do rozwikłania.

A może po wizycie w muzeum ruszycie szlakiem Małopolskiej Trasy Dziedzictwa Kulturowego? To jedna z największych atrakcji Polski, którą koniecznie musicie poznać!

 

 

Multimedia


Baner - wydarzenia.jpg

Powiązane treści