Miasto-ogród Mościce Tarnów
33-100 Tarnów
Region turystyczny: Tarnów i okolice
W 1927 roku zaczęto budowę przyfabrycznego osiedla willowego, zaprojektowanego w zgodzie z ideą miasta-ogrodu brytyjskiego urbanisty Ebenzera Howarda. Miała zapewniać mieszkańcom jak najlepsze warunki życia, z rozległymi terenami zielonymi zmniejszającymi oddziaływanie zakładów chemicznych na środowisko. W latach 20 i 30. XX wieku na około 200 hektarach zbudowano kilka osiedli. Dla kadry kierowniczej najbliżej fabryki stanęło 12 okazałych willi w stylu polskich dworków z wielkimi ogrodami. Przy nich zbudowano Dyrektorówkę czyli willę-pałacyk dla dyrektora fabryki. Dla urzędników i wykwalifikowanych robotników powstały cztery jednopiętrowe, wielorodzinne bloki. Robotnicy zamieszkali w drewnianych barakach. Postawiono modernistyczny budynek użyteczności publicznej Kasyno z gmachem głównym i dwoma skrzydłami oraz reprezentacyjne modernistyczne budynki dyrekcji. Urządzono też park. Osiedle ma regularną siatkę ulic obsadzonych drzewami, od których wzięły nazwy: Głogowa będąca osią osiedla, Jarzębinowa, Lipowa (obecnie Kwiatkowskiego), Topolowa, Białych Klonów, Jesionowa (obecnie księdza Indyka), Akacjowa i Czerwonych Klonów. Najbardziej okazała Dyrektorówka to pałacyk zwany Willą Kwiatkowskiego przy ulicy Jarzębinowej 9, zbudowany według projektu Konrada Kłosa. To jednopiętrowy budynek nawiązujący do neoklasycyzmu, postawiony na planie prostokąta z wykuszem od wschodu, ryzalitami oraz gzymsem z balustradami i kamiennymi wazonami. Od frontu widać wgłębny portyk z półkolistym balkonem wspartym na czterech kolumnach. Od ogrodu znajduje się półkolisty taras otwarty na park, z wachlarzowymi schodami i wspartym na kolumnach prostokątnym balkonem. Mieszkał tu Eugeniusz Kwiatkowski, przedwojenny minister skarbu, przemysłu i handlu, w latach 1931–1935 dyrektor Państwowych Fabryk Związków Azotowych. Obecnie willa z pięknym ogrodem pełni funkcje reprezentacyjne. W 1950 roku rozbudowano osiedle Za Torem, zbudowano szkoły, żłobek, przedszkole, świetlicę, internat dla młodzieży i hotel robotniczy, stadion. Powstały też piętrowe bloki i wolnostojące mniejsze, różnej wielkości domy o charakterze socrealistycznym dla nauczycieli, inżynierów i robotników. Były to typowe amerykanki czyli proste, jednopiętrowe klocki z płaskimi dachami otoczone ogródkami. Uliczek nie obsadzano już drzewami, domy miały nieciekawe elewacje, dlatego rozbudowa Mościc w latach 50., 60. i 70. XX wieku, nie miała już przedwojennej elegancji, choć nadal była głównie indywidualna i niska. Późniejsze szeregowce i kilka wielopiętrowych bloków zniszczyły resztki klimatu tej części dzielnicy.